Tort Śmietankowy z Truskawkami w czekoladzie dla Koleżanki Asi

Po długiej przerwie zacznę od czegoś słodkiego :)
Dostając zaproszenie na urodziny od razu zaczęłam myśleć jaki by tu torcik zrobić.... Akurat był sezon truskawkowy, z ogródka przynosiłam codziennie reklamówkę owoców, zatem plan bardzo szybko zrodził się w mej głowie :) Truskawki maczane w czekoladzie, krem jak zawsze śmietankowy.
Nie mogłam doczekać się pieczenia.
Kiedyś musiałam czekoladę rozpuszczać w garnku - specjalne polewy, czy czekolady do rozpuszczania mi nie smakowały, dlatego musiałam improwizować- ale teraz są już w sklepach czekolady bez sreberek, Milka. Zamknięte opakowanie włożyłam do wrzącej wody, najmniejszy płomień aby czekolada równomiernie się roztopiła. Czekoladę postawić pionowo aby spłynęła. Przecięłam wpół i moczyłam w niej świeże truskawki. Należy pamiętać aby były całe z opuszkami. Prezentują się o wiele ładniej, a i opuszki pomagają w maczaniu. Ważne aby truskawki były suche, najlepiej wytrzeć je po umyciu papierowym ręcznikiem. Z mokrych czekolada spłynie. Owoce odłożyłam na woreczek foliowy, przyklejają się do niego delikatnie.
Biszkopt przełożyłam kremem ze śmietany 30% ubitej ze smietanfixem.
Aby nie był mdły, przełożyłam go również mandarynkami z puszki, dżemem.
Taki "goły" tort odłożyłam na całą noc do lodówki. Na drugi dzień ułożyłam na nim czekoladę, truskawki i jagody.
Wszyscy się nim zachwycali i zajadali :)
Wyszedł przepyszny :)






Komentarze

  1. Tort wygląda świetnie i aż ślinka leci na sam widok :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :) Truskawki były rozchwytywane tak genialnie smakowały :) w połączeniu z resztą torcika- niebo w gębie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty